wtorek, 7 grudnia 2010

Być ojcem - nowa rola

Nie wiem, jak sobie radzić z noworodkiem. Czy mógłbym w tym pierwszym okresie zdać się całkowicie na moją żonę?

Jeśli od pierwszej chwili będziesz obecny przy dziecku, to od początku zaczniesz odgrywać w jego życiu znaczą­cą rolę. Oczywiście będzie ci brakować wzorców, na któ­rych się możesz oprzeć.
 Niewielu mężczyzn i chłopców ma do czynienia z niemowlętami w swym dzieciństwie i młodości. Teraz muszą znaleźć sposób, aby odnaleźć swe miejsce na terytorium od stuleci zarezerwowanym dla kobiet. Jeśli jednak od początku będziesz zachowywać dy­stans, odbierasz sobie samemu szansę, aby aktywnie uczestniczyć w zaspokajaniu potrzeb dziecka i w osta­tecznym rozrachunku twojej żony i waszego związku. Two­ją żonę dręczą te same wątpliwości, jest tak samo zanie­pokojona i potrzebuje takiego samego utwierdzenia się w tym co robi, jak ty.

Mógłbym się częściej zajmować się dzieckiem, jednak sądzę, że moja żona wcale tego nie chce. Czy to może być prawda?

Moja żona i ja chcemy podzielić między siebie urlop wychowawczy. Mój pracodawca i koledzy nic jeszcze o tym me wiedzą. Kiedy powinienem ich o tym powiadomić?

Rodzina i wychowanie dzieci były od najdawniejszych cza­sów obszarem zarezerwowanym dla kobiet. Dziś muszą się one mierzyć z mężczyznami w pracy zawodowej, polity­ce, życiu publicznym i także wewnątrz rodziny. Tak samo jak mężczyźni, którzy pragną być innymi ojcami, niż byli ich właśni ojcowie, także kobiety muszą zmienić sposób myślenia i nauczyć się, że w wychowaniu nie chodzi o konkurencję, ale o to, że „wtrącanie się" ojców wzbo­gaca ich kontakty z dziećmi i zapewnia matkom wolną przestrzeń, gdy tylko pozbędą się one poczucia odpowie­dzialności.

Twój pracodawca musi być powiadomiony na osiem ty­godni przed rozpoczęciem urlopu wychowawczego i ustalić z tobą dokładny czas jego trwania. Przygotuj się na dodatkowe pytania i komentarze (także ze strony ko­legów), ponieważ twoja decyzja będzie uznawana za eg­zotyczną. Jeśli udasz się na rozmowę dobrze przygoto­wany, to zareagujesz odpowiednio na pytania, dotyczące np. zadowolenia z twojej pracy i czy możesz sobie po­zwolić na to „złamanie kariery". Być może będziesz do­brym przykładem dla kolegów, a takie pytania staną się w przyszłości zbędne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz